Historia herbaty

Herbata - błogosławieństwo i przekleństwo Chin

O popularności herbaty na całym świecie nie trzeba chyba nikomu mówić. Wbrew pozorom nie kawa, nie Coca-Cola, a właśnie herbata jest najczęściej spożywanym napojem na całym świecie. W tej chwili uprawiana jest na wszystkich kontynentach i co roku dołączają do tego grona nowi producenci i plantacje. W Argentynie dominuje yerba mate, a w Brazylii z kolei odpowiednikiem herbaty zielonej jest mate green (zielona yerba mate), którą uzyskuje się z liści ostrokrzewu paragwajskiego. Dawniej było inaczej. Jedynie Chiny posiadały monopol i sekrety uprawy tej najpopularniejszej obecnie rośliny świata. W kontekście historii można uznać że słowo „herbata” stanowi synonim dla słowa „Chiny”. Bowiem to właśnie ten naród zapoczątkował rozprzestrzenianie się tej rośliny w skali globalnej oraz stworzenia kultury picia herbacianego naparu. Herbata stała się integralna częścią kultury chińskiej.

Herbata od niepamiętnych czasów znana była ludom zamieszkującym dżunglę Yunnan i tereny okalające. Chińczykom na początku dała się poznać głównie jak zioło o właściwościach leczniczych. Pijano ją przede wszystkim w kręgach zamożniejszych mieszkańców oraz buddyjskich mnichów, którzy używali jej aby zapobiec senności podczas medytacji.

Swój komercyjny status osiągnęła dopiero pomiędzy VII a X wiekiem, kiedy to po raz pierwszy pojawiła się w zapiskach i księgach (Księga herbaty). Wtedy też została nadana jej nazwa „cha” przekształcona ze słowa „tu”- oznaczającego dokładnie „gorzkie zioło”. To był czas w którym wyższe sfery intelektualne zaczęły traktować herbatę jako napój niezwykły i wysublimowany.

Rozwój produkcji upraw wzdłuż rzeki Jangcy i opracowanie technologii niezbędnych do jej rozprzestrzeniania spowodowały, że herbata z popularnego naparu dla wyższych sfer stała się napojem narodowym chińczyków, którym jest po dziś dzień.

Następstwem rozpopularyzowania herbaty na terenie Chin stał się rozwój, wzrost gospodarczy i kulturowy tego kraju. Jego czas przypada na lata 618-1279, w okresie panowania dynastii Tang i Song. Nazywany często złotym okresem cywilizacji Chin, dzięki ogromnemu przyrostowi naturalnemu równoległemu ze wzrostem produkcji ryżu. Dużą rolę w tym procesie przypisuję się właśnie herbacie i zawartej w niej pobudzającej teinie. Wydajniejsza praca mięśni, wzmożona koncentracja i działanie pobudzające - wszystko do czego dostęp mieli tylko mnisi, stało się w tym momencie dostępne dla ogółu. W skrócie – dodatkowa energia i stymulacja podczas pracy na roli, wykazała wyraźne efekty.

 

Herbata - Plantacja herbaty


Herbata od niepamiętnych czasów znana była ludom zamieszkującym dżunglę Yunnan i tereny okalające. Chińczykom na początku dała się poznać głównie jak zioło o właściwościach leczniczych.

Warto w tym momencie zaznaczyć, że w tamtych czasach nie było jeszcze kanalizacji, a woda zdatna do picia dla ludności, nie była czymś oczywistym tak jak dziś. Choroby takie jak cholera, tyfus zbierały swoje potężne żniwo nie tylko w Azji, ale również w Europie, szczególnie wśród dzieci. W momencie pojawienia się herbaty, sytuacja znacząco się zmieniła. Jak się okazało, herbata posiada właściwości bakteriobójcze, a samo jej przygotowanie wymaga zagotowania wody, co również zabija zarazki. Dodatkowo, okazała się niezbyt droga i wydajna (liście można zaparzać wielokrotnie). Herbatę można było spożywać przez cały dzień, czego nie można powiedzieć o alkoholu. Ogromną korzyścią był również fakt, że herbatę można było uprawiać na terenach nie nadających się pod uprawę ryżu. Fenole - najsilniejsze, naturalne środki antyseptyczne, odegrały tutaj kluczową rolę. Historia powtórzy się jeszcze w XIX wieku w Wielkiej Brytanii podczas wielkiej Rewolucji Przemysłowej.

Ciekawostką jest, że herbata miała swoje zastosowanie również jako waluta w handlu. Imperium Chińskie wraz z rozwojem i rozrostem, potrzebowało dużych ilość koni - dla armii, komunikacji, transportu. Niestety, takich ilości nie można było wyhodować w samym Imperium Smoka, więc importowano je Szlakiem Jedwabnym od koczowniczych plemion ze wschodu. Walutą często była właśnie prasowana herbata w formie cegiełkowej. Przez te wszystkie lata, to właśnie herbata oraz Mur Chiński trzymały agresywnych sąsiadów z dala od terytorium państwa.

Tybet który był uzależniony od chińskiego importu herbaty, również poniekąd dzięki niej się rozwinął. Herbata sięgnęła za Himalaje do Nepalu, Sikkimu i Azji Centralnej. Wniosek nasuwa się sam - gdyby nie herbata, prawdopodobnie Chiny nie doświadczyłyby nigdy złotego okresu w swojej cywilizacji.

Zwrot w dziejach Chin nastąpił w drugiej połowie XIII wieku. Wówczas to miał miejsce najazd mongolski, który doprowadził do przejęcia władzy przez najeźdźcę i założenia mongolskiej Dynastii Yuan. Te wydarzenia poprzedziły zmierzch złotego okresu Imperium. Tym samym sztuka uprawy i picia herbaty podupadła i już nigdy nie wróciła do takiego poziomu świetności. Historycy w najeździe widzą też pośrednią rolę herbaty, która cieszyła się ogromną popularnością, a wręcz można było mówić o zjawisku masowego uzależnienia wśród koczowniczych plemion mongolskich.

W XIV wieku legendarna Dynastia Ming starała się przywrócić kult i tradycję związaną z piciem herbaty, lecz w podobny sposób uległa Mandżurom, którzy ostatecznie przyczynili się do upadku cesarskich Chin. Czterysta lat później, herbata znowu dała o sobie znać. Tym razem od jej właściwości uzależnili się Brytyjczycy. Jednocześnie był to dla Imperium Brytyjskiego duży problem, bowiem Chiny przyjmowały zapłatę tylko w postaci srebra. Ale i na to znaleźli genialny i przebiegły sposób. Oprócz srebra, jeszcze inny produkt był przez Chińczyków pożądany - opium. Narkotyk ten w brytyjskich Indiach był bardzo tani w produkcji i można go było wytwarzać w dowolnych ilościach. Tak więc Chińczycy płacili za opium srebrem, za które Brytyjczycy kupowali od chińczyków herbatę. Władze Chin próbowały ten proceder ukrócić, co doprowadziło do buntów i w efekcie do tak zwanych Wojen Opiumowych. Wojny wykazały militarną wyższość Brytyjczyków oraz ich sojuszników - Kompanii Wschodnio-Indyjskiej oraz Francji. Dla Chin skutkowało to odpływem pieniądza, niekorzystnymi traktatami i ciężką do poskromienia plagą narkomanii. Dodatkowo po zakończeniu konfliktu Imperium Brytyjskie zapragnęło czerpać zyski z handlu herbatą na wyłączność. Ciągłe dostawy z Chin już nie wystarczały. Pierwsze wzmianki o możliwości uprawy herbaty w brytyjskich Indiach pojawiły się na przełomie XVIII i XIX wieku.

W 1834 roku w Asamie (stan w północno-wschodnich Indiach) zostały zidentyfikowane pierwsze próbki herbaty (Camelia assamica). Cztery lata później rejon został wcielony do korony Brytyjskiej. W 1840 powstaje Assam Company i wydaje się, że przyszłość herbaty jest już przesądzona. Osiem lat później niejaki Robert Fortune wykrada z terytorium Chin sadzonki i nasiona herbaty, tym samym łamiąc ostatni bastion monopolu Chińczykom. Sytuacja stała się dla chińskiej gospodarki druzgocząca. W VI wieku Europejczycy poznali tajniki wytwarzanie jedwabiu, w XVIII wieku odkryli sekret wytwarzania porcelany by sto lat później usamodzielnić się w produkcji herbaty.

W Asamie założono (istniejącą do dziś) największą plantację na świecie. Potem przyszedł czas na Nilgiri, Darjeeling i na drugi najważniejszy rejon uprawy herbaty na świecie - Cejlon. Zaawansowana technologia maszynowa i parowa sprawiły, że ceny herbaty brytyjskiej były wielokrotnie niższe od herbaty chińskiej. Końcówka XIX wieku załamała gospodarkę chińską. Zapotrzebowanie na chińską, droższą herbatę spadło z dnia na dzień praktycznie do zera, a z uwagi na to że większa część produkcji nastawiona była na eksport, straty były olbrzymie. I tak niepozorna roślina, która przyczyniła się do trwającego 5000 lat rozwoju tego kraju, ostatecznie doprowadziła do jego bankructwa. Największymi zwycięzcami w tej historii są Brytyjczycy, którzy w przeciągu 50 lat stali się niekwestionowanymi monopolistami na rynku herbacianym.

Prawdziwe opinie klientów
4.8 / 5.0 2589 opinii
pixel