Rio Grande Born to be Wild
"Miło nam Was zaprosić do wypróbowania nowej, argentyńskiej yerba mate Rio Negro.
Wraz z zaprzyjaźnionymi, argentyńskimi plantacjami z Corrientes przygotowaliśmy grubo mieloną, mocną elaboradę, z mała ilością gałązek, w której znajdziecie ciemnozielone listki i gałązki ostrokrzewu paragwajskiego, pochodzącego z nasłonecznionych yerbalesów. Suszona powietrzem yerba mate leżakuje około 12 miesięcy, po czym jest dokładnie selekcjonowana i pakowana.
Dlaczego Rio Negro?
Odpowie Robert, właściciel Yerbamarketu człowiek, którego skóra powinna mieć odcień koloru zielonego, z uwagi na ilości yerba mate jakie na co dzień spożywa od blisko piętnastu lat. Fakt, że nie jest ufoludkiem zawdzięcza jedynie polskim genom ;)
" Od kilku lat prowadziliśmy badania z jakich okolic Argentyny yerba mate daje największego kopa. Ja sam pije sporo yerba mate i mam dobre rozeznanie. Jednak byłem wciąż przekonany, że jest jest coś czego powinienem spróbować i czego do tej pory nie znalazłem wśród mate pakowanych na wysoką skalę i szybko przetwarzanych. Robione przez koncerny, które skupują małe słabsze brendy( stało się tak z Cruz De Malta która faktycznie od 10 lat nie istnieje), ograniczają się do używania ich znaków bez szczególnego wnikania w smak i moc szybko przetwarzanych krzewów. Z uwagi na to, że większość produktów wielkoprzemysłowych i tak zostaje na rynku wewnętrznym udaje im się obniżać jakość. Kiedy czasem zmuszony byłem podróżować, wyobrażałem sobie yerba mate która daje mi orzeżwienie nie na 50 ale ale na 200 kilometrów. Wtedy kiedy jest mi potrzebny dodatkowy zastrzyk chcę go dostać szybko. Lubię wszystkie yerba mate ale brakowało mi w smaku naparu wbijającego mnie w fotel tak bym miał pewność, że będę skoncentrowany na drodze. Po latach pracy udało się uzyskać takie wyniki badań jakie gwarantowały nam zrobienie mate, którą zaproponujemy najzagorzalszym mateistom. Naturalnie wszystko to było ukierunkowane w tę stronę, by otrzymanie jak najmocniejszego naparu, takiego jakiego oczekują od nas stali klienci, było stuprocentowo pewne. Zależało mi szczególnie na tym by mate pochodziła z pewnego źródła a plantacja była uczciwa wobec swoich pracowników".